sobota, 5 kwietnia 2014

Rozdział II

  Wychodzę z tłumu. Czuję się okropnie, niedobrze mi. Mam mdłości. Chyba za chwilę zwymiotuję. Ciekawe czym? Na śniadanie zjadłam tylko małą kromkę chleba z zeszłego tygodnia. Bardzo się boję.
  Szukam wzrokiem Katniss. Nie widzę jej. KATNISS? Gdzie ona jest?! Czy coś jej się stało? A gdzie jest Gale? Tak widzę go. Jest. To dobrze, ale co z moją siostrą?
  Wylosowali MNIE! Czy ona to wie? Ma świadomość, żę idę na pewną śmierć? K a t n i s s ! Błagam, pociesz mnie!
  Idę na scenę. Widzę uradowaną Effie Trinket, która co chwila ponagla mnie:
- No chodź słoneczko, nie bój się! Szybciej, kaczorku! - kaczorku?! TYLKO Katniss mnie tak nazywa. Skąd ona o tym wie?
  Stoję na podeście i szczypię się w rękę. Mam nadzieję, że to tylko sen! Jednak nie budzę się. To prawda, rzeczywistość, realia. Niedługo będę na arenie, niedługo umrę.
  Effie sięga do puli z imionami chłopców. Bardzo chcę, aby był to ktoś kogo nie lubię. Gdyby umarł nie martwiłabym się. Wiem: okropna jestem, muszę być odporna na cierpienie.
  Kobieta w różowych włosach wyciąga karteczkę i odczytuje nazwisko:
  - G a l e  Hawthorne!
  Kręci mi się w głowie. Upadam. Nie widzę nic. Z wyjątkiem ciemności.

 
***
Rozdział krótki, trudno... Miałam nadzieję zaciekawić czytelników, ale nie widzę Was! Bardzo mnie to martwi... No nic, dajcie znać, że czytacie tego bloga. Choćby komentarz! Ale to nie jest najważniejsze. Najważniejsze jest to, żeby sprawa z Katniss się rozwiązała.
Prim

niedziela, 23 marca 2014

Rozdział I

  Stoję w tłumię. Ledwo sięgam do ramion chłopakowi, który stoi obok mnie. Może to dlatego, że strasznie się garbię. Boję się, że to mnie wylosują podczas moich pierwszych Dożynek. Ale po co się garbię? Jeśli wylosują mnie i tak będę musiała wyjść na środek. To mój pierwszy rok, mój pierwszy wpis, mój pierwszy astragal. Wylosują mnie. Wiem to. Czuję.
  Wzrokiem wyszukuję moją starszą siostrę, Katniss. Stoi w grupie starszych. Cały czas wlepia we mnie wzrok.
- Nie martw się, nie wylosują cię. Masz za mało wpisów - odczytuję z ruchu jej warg.
  To prawda są osoby, które zgłaszały się po astragale dziesiątki razy. Na przykład Gale. Jest bardzo biedny, musiał pobierać żywność od państwa przez co teraz ma tak dużo wpisów. To najlepszy przyjaciel mojej siostry. Prawie codziennie chodzą do lasu na nielegalne polowania. Boję się o niego. Jeśli Gale wyjdzie na arenę Katniss się załamie. Myślę, że ona go kocha. Może oderwie się od rzeczywistości, jak nasza mama, gdy w wybuchu w kopalni zginął tragicznie nasz ojciec? Gale też wtedy stracił tatę, jednak jego matka była i jest silna. Katniss też taka jest. Od kilku lat to ona jest głową rodziny.
  Na scenę, zmontowaną specjalnie na dzisiejszy dzień wchodzi wypudrowana kobieta w różowych włosach i ostrym, równie dziewczęcym makijażu. Wygląda przedziwnie, dla mnie odrażająco, ale w Kapitolu (tam gdzie mieszka), stolicy naszego kraju Panem, panuje zapewne taka moda.
- Witam was! Nazywam się Effie Trinket. To dziś wylosuję reprezentanta 12 dystryktu. Ale zanim nastanie ta pełnych emocji chwila obejrzymy film. Film, który tłumaczy, że Igrzyska Głodowe odbywające się co roku nie odbywają się bez podstawy. Skierujcie wzrok na ekran! - piszczy Effie, i wskazuje na wielki telewizor, który wisi nad jej głową.
  Film opowiada o buncie jakim stoczyło niegdyś 13 dystryktów. Podobno jeden już nie istnieje, a my mieszkamy w najbiedniejszym - dwunastce. To za karę Kapitol organizuje Głodowe Igrzyska.
  Staram się unikać oglądania nagrania. Po co to robię? Nie wiem. Nie ochroni mnie to w żaden sposób...
  Film kończy się, a Effie Trinket uśmiechając się oznajmia:
   -A teraz przejdźmy do losowania. Kto będzie miał zaszczyt reprezentowania waszego dystryktu w 74 igrzyskach? - zaszyt?! Naprawdę? ZASZCZYT?!
   Effie wkłada rękę do szklanej puli i wyciąga z niej karteczkę. Otwiera usta, by przemówić:
  - Primrose Everdeen! - kto? Czy to naprawdę ja? Szukam wzrokiem Katniss, lecz nigdzie jej nie widzę. Gdzie ona jest?

***

Mam nadzieję, że taki pierwszy rozdział Wam się podobał... Chciałam zakończyć takim "WOW", nie jestem pewna czy wyszło. Piszcie w komentarzach propozycje i uwagi dotyczące bloga, a na razie żegnam Was!
Prim

niedziela, 2 marca 2014

Co by się stało, gdyby Katniss nie zastąpiła Prim na Igrzyskach Głodowych?
Albo gdyby Effie Trinket nie wylosowała z puli dla chłopców Peety, tylko Gale'a?
Co by było gdyby te dwa zdarzenia stały się podczas 74 Głodowych Igrzysk?
Kto by przeżył?
A kto brutalnie zginął?
Dowiedz się, dzięki alternatywie Igrzysk Śmierci w postaci tego bloga:
AlternativeTheHungerGames.