niedziela, 23 marca 2014

Rozdział I

  Stoję w tłumię. Ledwo sięgam do ramion chłopakowi, który stoi obok mnie. Może to dlatego, że strasznie się garbię. Boję się, że to mnie wylosują podczas moich pierwszych Dożynek. Ale po co się garbię? Jeśli wylosują mnie i tak będę musiała wyjść na środek. To mój pierwszy rok, mój pierwszy wpis, mój pierwszy astragal. Wylosują mnie. Wiem to. Czuję.
  Wzrokiem wyszukuję moją starszą siostrę, Katniss. Stoi w grupie starszych. Cały czas wlepia we mnie wzrok.
- Nie martw się, nie wylosują cię. Masz za mało wpisów - odczytuję z ruchu jej warg.
  To prawda są osoby, które zgłaszały się po astragale dziesiątki razy. Na przykład Gale. Jest bardzo biedny, musiał pobierać żywność od państwa przez co teraz ma tak dużo wpisów. To najlepszy przyjaciel mojej siostry. Prawie codziennie chodzą do lasu na nielegalne polowania. Boję się o niego. Jeśli Gale wyjdzie na arenę Katniss się załamie. Myślę, że ona go kocha. Może oderwie się od rzeczywistości, jak nasza mama, gdy w wybuchu w kopalni zginął tragicznie nasz ojciec? Gale też wtedy stracił tatę, jednak jego matka była i jest silna. Katniss też taka jest. Od kilku lat to ona jest głową rodziny.
  Na scenę, zmontowaną specjalnie na dzisiejszy dzień wchodzi wypudrowana kobieta w różowych włosach i ostrym, równie dziewczęcym makijażu. Wygląda przedziwnie, dla mnie odrażająco, ale w Kapitolu (tam gdzie mieszka), stolicy naszego kraju Panem, panuje zapewne taka moda.
- Witam was! Nazywam się Effie Trinket. To dziś wylosuję reprezentanta 12 dystryktu. Ale zanim nastanie ta pełnych emocji chwila obejrzymy film. Film, który tłumaczy, że Igrzyska Głodowe odbywające się co roku nie odbywają się bez podstawy. Skierujcie wzrok na ekran! - piszczy Effie, i wskazuje na wielki telewizor, który wisi nad jej głową.
  Film opowiada o buncie jakim stoczyło niegdyś 13 dystryktów. Podobno jeden już nie istnieje, a my mieszkamy w najbiedniejszym - dwunastce. To za karę Kapitol organizuje Głodowe Igrzyska.
  Staram się unikać oglądania nagrania. Po co to robię? Nie wiem. Nie ochroni mnie to w żaden sposób...
  Film kończy się, a Effie Trinket uśmiechając się oznajmia:
   -A teraz przejdźmy do losowania. Kto będzie miał zaszczyt reprezentowania waszego dystryktu w 74 igrzyskach? - zaszyt?! Naprawdę? ZASZCZYT?!
   Effie wkłada rękę do szklanej puli i wyciąga z niej karteczkę. Otwiera usta, by przemówić:
  - Primrose Everdeen! - kto? Czy to naprawdę ja? Szukam wzrokiem Katniss, lecz nigdzie jej nie widzę. Gdzie ona jest?

***

Mam nadzieję, że taki pierwszy rozdział Wam się podobał... Chciałam zakończyć takim "WOW", nie jestem pewna czy wyszło. Piszcie w komentarzach propozycje i uwagi dotyczące bloga, a na razie żegnam Was!
Prim

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz